Wszyscy jesteśmy zgodni, że trudnych tematów nie można unikać i zamiatać pod dywan. Trzeba stawiać im czoła i dostosowując przekaz do wieku dziecka, do jego potencjału intelektualnego i możliwości poznawczych mówić i tłumaczyć trudną rzeczywistość. Ważne, aby nasz przekaz i nasze rozmowy były szczere i opierały się na prawdzie, nie na domysłach i własnych lękach.
Jak zatem i czy w ogóle rozmawiać z dzieckiem o wojnie?
Tak, rozmawiajmy. Dzieci mają dostęp do mediów i w końcu sami o tym usłyszą, a wtedy niepokoje i lęki mogą być większe. Dostosujmy przekaz do wieku dziecka. Nie odkładajmy rozmowy na później. Wojna jest zawsze zła, wynika z nieporozumień, uzurpacji, zapędów imperialistycznych i braku komunikacji. Ten przekaz każdy z nas musi dostosować do wieku ucznia i jego wrażliwości, ale także historycznej wiedzy. Mówimy przez pryzmat pokoju i tego, że to szacunek do każdego człowieka jest najważniejszy. Miejmy kontrolę nad tym co nasze dzieci oglądają i czytają w sieci. Wojna jest zawsze zła. Dajmy możliwość opowiedzenia dzieciom o swoich emocjach i okażmy wsparcie i zrozumienie dla ich emocji. Pozwólmy dzieciom wykonać serce czy laurkę ze słowami wsparcia dla Ukrainy.